Bardzo ważne jest, żebyś zrozumiał, że efekty Twoich działań w zgodzie ze Sobą* mogą być niemiłe dla osób z Twojego otoczenia (bliskich i dalszych).
*Pisząc „w zgodzie ze Sobą” mam na myśli Ciebie Prawdziwego, nie umysłowy konstrukt ego, który najczęściej błędnie rozpoznajesz jako Siebie. Głos Prawdziwego Siebie słyszysz zawsze tylko i wyłącznie SERCEM (poprzez uczucie rezonansu, czujesz, że twoje serce mówi TAK albo TO NIE TO bez żadnej argumentacji za czy przeciw. Po prostu czujesz to i już).
Jesteś NAUCZYCIELEM względem każdego, kogo spotykasz na swojej drodze. Twoja rola nauczyciela nie polega na robieniu czegokolwiek. Polega na tym, byś upewniał się, że w każdej chwili w obcowaniu z drugą osobą, jesteś w 100% Prawdziwym Sobą, czyli, że każde działanie, które podejmujesz jest całkowicie w zgodzie z tym, co mówi Twoje Serce, z czym rezonuje.
Przykład:
Jesteś z kimś w interakcji, rozmawiacie. Czujesz się dobrze w tej rozmowie, w tym przepływie. Nagle zauważasz, że Twój rozmówca zaczyna nadużywać Twojej przestrzeni – zaczyna mówić głównie o sobie i o rzeczach, które w ogóle Cię nie interesują, a przynajmniej nie w takim wymiarze, jak wymaga tego od Ciebie rozmówca w tej chwili. Zaczynasz się niecierpliwić, CZUJESZ, ŻE COŚ JEST NIE TAK.
I teraz: postępując W ZGODZIE ZE SOBĄ twoim zadaniem jest jak najszybsze odzyskanie komfortu, rozumianego jako radość w SERCU. Albo zatem ucinasz wywód rozmówcy, albo kończysz spotkanie albo znajdujesz jeszcze inny sposób, by jak najszybciej powrócić do pozostawania w 100% w zgodzie ze Sobą – nie naginasz się w żadnym stopniu pod rozmówcę i nie probujesz niczego w nim zmieniać, jedyne co robisz, to umiejętnie przywracasz komfort swemu Sercu. I jeszcze jedno: tu nie ma żadnych emocji. To jak praktyka higieny.
NA CZYM WOBEC TEGO POLEGA NAUCZANIE?
Kiedy Ty dbasz o bycie Sobą, 100% autentycznym, drugi uczestnik interakcji będzie się od czasu do czasu rozbijał o Twoją GRANICĘ. Granicą jest moment, w którym Twoje serce mówi: COŚ TU JEST NIE TAK.
W ten sposób nie wykonujesz żadnego działania względem drugiej osoby, bo cała intencja skupiona jest na DBANIU O SWÓJ KOMFORT – TAAAK! Masz obowiązek dbania o Siebie właśnie w ten sposób, inaczej nie mógłbyś sprawować swojej funkcji jako Nauczyciela, a sprawowanie tej funkcji jest Twoją życiową misją tu, na Ziemi.
Jeśli w imię altruizmu, uduchowionego masochizmu albo tego, w co wierzysz, jesteś gotowy do dużych poświęceń – czasem przybierają one takie rozmiary, że podczas wglądu na sesji okazuje się, że 90-95% aktualnego życia odbywasz nie w zgodzie ze sobą (wtedy nawet trudno Ci sobie przypomnieć jakie to uczucie, kiedy serce z czymś rezonuje i odczuwasz tę niezachwianą pewność i radość: TO JEST TO! KOCHAM TO!), wówczas wyrządzasz więcej szkody niż pożytku, uzurpując sobie zarazem prawo do przeciwstawiania się własnej naturze (a z Naturą w ostatecznym rozrachunku, Ty-ego, nigdy nie wygrasz!)!
Pozornie poświęcasz się dla dobra, idziesz na kompromis, jesteś miły mimo tego, że w środku aż się gotujesz, pozwalasz na przekraczanie Twoich granic, by nie dopuścić do konfliktów i sytuacji, w których ktoś mógłby się poczuć niemiło, skrzywdzony albo bardzo skrzywdzony, albo po prostu na głębszym poziomie boisz się utracić korzyści, które czerpiesz z relacji, na skutek postawienia się i zadbania o Siebie w pełni, na 100% i bezkompromisowo- nawet, jeśli ceną byłaby utrata lub koniec relacji (ta cena często właśnie tak wygląda, jednak często też wystarcza sama gotowość do jej zapłacenia).
JAK BYĆ NAUCZYCIELEM?
Wracając do Ciebie w zgodzie ze Sobą:
1. Najważniejsze, to słyszeć GŁOS, którym przemawia Twoje Serce (on jest bardzo fizyczny i namacalny, choć ma nieco inną jakość, niż głosy, które słyszymy w głowie. Każda z osób, z którymi pracowałam, wie, o jaki głos tu chodzi; wszyscy nie tylko jesteśmy w stanie, ale jesteśmy stworzeni po to, by go słyszeć).
2. W Uważności cały czas poruszasz się w obszarze, gdzie Głos mówi: TAK, gdzie czujesz rezonans z sercem, radość, Miłość. I natychmiast wycofujesz się z obszaru, gdzie Głos mówi: COŚ TU JEST NIE TAK. Nawet nie poddajesz tego wszystkiego pod logiczną analizę, nie szukasz wymówek, wytłumaczeń i argumentów za tym, by pozostać w obszarze „Coś tu jest nie tak” lub by uciec z obszaru „TAK”. Jedyne na czym się opierasz to Głos, lub inaczej, to, co czujesz sercem – połóż teraz dłoń na sercu, skup na nim uwagę i zapytaj: CO CZUJESZ? To w ramach ćwiczenia, żebyś sprawdził teraz jak to działa. Ale możesz o to pytać ciągle, w każdej sytuacji i w każdym momencie. I nie ma opcji, żebyś nie dostał natychmiast odpowiedzi. Gwarantuję.
PODSUMOWUJĄC: Zmieniasz swoją perspektywę tak, że punktem wyjścia i punktem zakończenia wszystkiego robisz Siebie. Dbasz tylko o to, by pozostawać w obszarze, gdzie Twoje serce mówi bezkompromisowo „TAK”. Uważaj na głos, który można nazwać sumieniem – mówi ci, że tak nie można, że trzeba być miłym i uczynnym itp itd. To często głos krytyka z umysłu, powstały w procesie socjalizacji, który przemawia w imieniu zinternalizowanych norm i zasad, tak powszechnych i normalnych, że nie przyjdzie ci do głowy ich podważyć, a jednocześnie są one tak bardzo wbrew temu, co czuje Twoje Serce. Musisz być w tym bezkompromisowy, wierny tylko temu, co czujesz, nawet jeśli ceną jest czyjeś złe samopoczucie czy rozpad relacji. W ten sposób realizujesz się jako Nauczyciel, jesteś niezbędną lekcją dla osoby, która doświadczyła rozbicia się o Twoje granice. Ty również takie lekcje dostajesz od samego początku, czyż nie? To dzięki nim się przebudziłeś, rozwinąłeś, poszerzyłeś świadomość, stajesz się coraz mądrzejszy i WIĘKSZY. To prawdziwe DARY (innych tak naprawdę nie ma).
Pozwól innym być dla Ciebie Nauczycielami – doceniaj ich za to, bądź wdzięczny, mimo, iż w większości nauczyciele nie są świadomi tego, że nimi są. Doceniaj pod tym wszystkim ich piękne, niewinne i uczynne dla Ciebie dusze!
Pozwól Sobie być Nauczycielem dla innych poprzez realizowanie tego, o czym mowa w punktach wyżej. Zgódź się na to, że nie wszyscy będą doświadczać od Ciebie tego, czego chce ich ego. O wiele ważniejsze jest to, czego potrzebuje doświadczyć od Ciebie ich dusza, a tu lekcje bywają mocne. Dzięki takiej postawie będziesz w stanie w końcu wybaczyć sobie. Tylko mając świadomość tego, jak to z tym Nauczaniem działa, pozorna wina może ulec rozpuszczeniu. Wtedy doświadczysz tego, czego szukasz.
Weź odpowiedzialność za swoją funkcję jako Nauczyciela i uszanuj, że inni też sprawują tę funkcję dla Ciebie i innych. Teraz jesteś świadomym Nauczycielem, czyli najlepszym, jakiego można spotkać. To cudowne i niezwykłe! Dziękuję Ci.
Z miłością ?
Komentarze