Czym jest CZAS?

Przyjmując zewnętrzną definicję czasu, jako ram, godzin, od do, rytmu, czegoś, co się kurczy lub wydłuża, co istnieje w związku z wyobrażonymi incydentami, które osadzamy w równie wyobrażonej przyszłości (planowane rozpoczęcie jakiegoś zdarzenia), tworzysz CZAS i zaczynasz w niego wierzyć. I wierząc w ten czas, on dla ciebie istnieje. Widzisz go ponad Rzeczywistość. Staje się dla ciebie na ogół ważniejszy, niż to, co się wydarza. To jak patrzenie na opakowanie, z pominięciem zawartości.

Zatrzymaj się tu i teraz i przyjrzyj się twojemu doświadczeniu TEGO momentu. Jakby to było, gdybyś nie miał już dziś, ani w najbliższej przyszłości, nic do zrobienia, nic, o czym należy pamiętać. Pozwól sobie na doświadczenie tego momentu w absolutnej ciszy, gdzie istnieje jedna percepcja – ta sama, która była obecna 20 lat temu, rok temu i wczoraj.
Czas jest Obecnością.

Czy możesz wyobrazić sobie coś bardziej trwałego, niezmiennego, nienaruszalnego, pewnego i zawsze obecnego, niż doświadczenie receptywnej, stale czującej i obecnej w każdym tu i teraz, świadomości jestem?
Czas jest TYM TERAZ I ZAWSZE Doświadczeniem.

Puszczając koncepcję czasu, myśl o presji czasu, myśl o przyszłości i o tym, czego fizycznie nie ma tu i teraz, doświadczasz ciszy. W niej toczy się wszelkie prawdziwe, żywe życie: zaskakujące, pełne cudów i niespodzianek, nieprzewidywalne, wzruszające, nawołujące do wspólnej zabawy w spontaniczną kreatywność. A ty zawsze wdzięczny i w zachwycie, jeśli nie osądzasz.
Czas jest Życiem.

Ty-Obecność, Ty-Doświadczenie, Ty-Życie, Ty jesteś czasem, który nie płynie, a JEST. Zatrzymując myśli o koncepcji czasu, jaką przyjąłeś, powracasz do TEGO, CO JEST. I w tym z ulgą rozpoznajesz Siebie. Wreszcie prawdziwie – jako to, co jest. Ty nie-osoba podlegająca tym wszystkim myślom. Ty-Obecność, doświadczająca żywego życia TERAZ.

To, co jest najbardziej prawdziwe, czemu nie mógłbyś odmówić istnienia, co jest bliżej, niż twoje własne ciało, co JEST. Jeśli od czegoś uciekasz, to tylko od tego: od Siebie. Ale czy kiedykolwiek i jakkolwiek mógłbyś skutecznie od siebie uciec? Gdzie się nie przemieścisz w czasie lub w przestrzeni, zabierasz tam Siebie. Robisz to od lat. Uciec od siebie jest niemożliwe. A zatem pozostaje spotkanie. Tak naprawdę nie masz nic do zrobienia.

Z miłością ?
Dominika

Komentarze
bannersesja