Kobieta Przebudzona, Mistyczka, Wiedźma – były w moim doświadczeniu obecne odkąd odzyskałam Siebie (opisuję to w pierwszym tekście o związkach). Mężczyzny nie było wcale – do dzisiaj nie była mi dostępna żadna wizja, żadne marzenie. Mężczyźni w moim życiu – doskonali nauczyciele; jednak nauczyciel to też rola. Trudna decyzja, wymagająca dużej odwagi i zaufania do siebie/pewności – z Miłości:
Mężczyzno, nie potrzebuję już w Tobie Nauczyciela. Wybieram nie więzić cię w roli, nie tworzyć z Ciebie horkruksa, zwracam ci WOLNOŚĆ.
Z wdzięcznością za to objawienie:
„Nie chodzi mi o to, byś czekała na mnie codziennie z ciepłym obiadem w naszej kuchni z Ikei urządzonej w stylu prowansalskim… Bo nigdy nie zamierzam przepraszać Cię za to, że znów wróciłem późno, a czas miałem zajęty realizowaniem swych pasji..
Dobrze wiesz, że nigdy nie będę taki jak oni, a po miesiącu w ciepłych kapciach zapewne bym oszalał.
Wiesz, że jak kot z charakterem zawsze chodzę swoimi ścieżkami i nigdy nie będę pieskiem na każde Twoje zawołanie… Rozumiesz to, bo jesteś podobna.
I dlatego będę chciał do Ciebie wracać nawet z najdalszych wojaży, by patrzeć jak zasypiasz, by jeść z Tobą śniadania w tej kuchni pachnącej poranna kawą.
Będę mówił Ci pieszczotliwie „Mała”, ale chcę byś w moich oczach zawsze była wielką kobietą, która przy tych wspólnych śniadaniach opowie mi o swoich pasjach, planach i poglądach. Chcę byś miała klasę i styl. Byś miała zawsze swoje zdanie i swój świat, w którym będę częstym gościem, bo w porównaniu do tych wszytkich pretendentów do ciepłych kapci nie boje się silnych kobiet, one mi imponują.”
– nie mogę jednoznacznie wskazać autora tego tekstu. Jeśli się pojawi, chętnie dopiszę –
KOCHAM ♥️
Komentarze